Uwaga na ******a i wyłudzacza. Kolega szuka auta, znalazł wczoraj ten egzemplarz. Na zdjęciach bajka, salon porsche itp. Dzwonimy do sprzedającego. Pytanie zasadnicze w jakim stanie jest auto i co jest do zrobienia. Sprzedający na to "na tylnych nadkolach pojawiły się pęcherze, poza tym auto super bez innych mankamentów, ori lakier, kupa włożonej kasy itp." W takim razie deyzja przyjeżdżamy. Za chwilę dowiadujemy się że po auto jedzie jakiś klient ale jak przelejemy 500zł zaliczki to odmówi klienta i nam zostawi. Pięćset to za dużo, koledze się spodobała więc ustalone 250zł i jeśli auto jest w takim stanie jak opisuje sprzedawca to bierzemy. Zajeżdżamy i zastajemy kupę złomu na pięknych kołach. Na wejściu próg wgnieciony jakby wjechał na ściętą sosnę, otwieramy maskę i na podszybiu zastajemy dziury z prześwitem do mech. wycieraczek. Po podniesieniu wykładziny bagażnika na prawej podłużnicy pęknięty szpachel i niekonserwowane spawy po naciąganiu, lakier na masce błotnikach cały w syfkach po malowaniu do tego maska po klepaniu. Pod nogami kierowcy dziura, na przednim błotniku poprzedni zainteresowany chyba zostawił ślad siekierą z obucha i dodatkowo rdza. W zbiorniczku wyrównawczym susza. Silnik chodził równo, nie kopcił ale po pięciu min pracy zaczął wydobywać się leciutki dźwięk diesla (myślę że vanos). Dmuchawa chodzi na dwóch biegach. Na klapie rdza, całe auto do malowania. Mówimy do sprzedającego że nie tak się umawialiśmy, że auto nie zgodne z opisem i chcemy zwrotu kasy na co on że nie zwróci i możemy się w tej sprawie spotkać w sądzie, że dla niego nic nie jest do roboty chociażby nawet ten wgniot po siekierze czy próg. Że może za 12500 oddać. ****** i wyłudzacz. Teraz wiem dlaczego pytał w ilu przyjedziemy oglądać i dlaczego po dziesięciu minutach przyjechała ochrona i obserwowała przebieg oględzin. Najpierw mówił że odmówił klienta a w czasie oględzin że jest z tym gościem ustawiony na sprzedaż, motał się w zeznaniach. Pracuje w Porsche jako doradca i widać jak potrafi wciskać kit. Aut warte z kołami max 6000zł. Uważajcie i jeśli macie jechać kupę kilometrów mówię od razu że nie warto !!
Pytanie, czy daliście zaliczkę?? Czy zadatek??? Bo to jest ważna kwestia, jeżeli zaliczkę to ma prawo żądać zwrotu kasy nawet przed sądem. Jeżeli zadatek- to przepadło.
_________________ Prawdziwy twardziel nie je miodu, on żuje pszczoły
Pytanie, czy daliście zaliczkę?? Czy zadatek??? Bo to jest ważna kwestia, jeżeli zaliczkę to ma prawo żądać zwrotu kasy nawet przed sądem. Jeżeli zadatek- to przepadło.
Oczywiście że zaliczkę, upewniałem się przed dokonaniem przelewu, i w tytule jest zaliczka i w wiadomości mail w której przesłał dane do przelewu sam napisał proszę o przelanie zaliczki z tym że w wiadomości napisał że nie odda ale nie wyraziliśmy na to zgody także nie wiem jak to zrobić . Najgorzej że to kloega był interesantem a ja ze swojego konta robiłem przelew bo oddał mi kasę w aucie i teraz jak to sklecić w całość
I jeszcze jedno, tak naprawdę to o stanie technicznym nie napisał ani słowa, opisał tylko co w nim zrobił(i tu mógł nie kłamać), a powiedzieć mógł wszystko i zaprzeczyć później. Więc nie okłamał nikogo
_________________ Prawdziwy twardziel nie je miodu, on żuje pszczoły
Zaliczka zaliczana jest na cenę! Jeżeli nie kupujesz to zaliczka musi zostać zwrócona!! Inna bajka jest z zadatkiem! Ale skoro to była zaliczka to do sądu z gościem! Tak jak sam chciał!
I jeszcze jedno, tak naprawdę to o stanie technicznym nie napisał ani słowa, opisał tylko co w nim zrobił(i tu mógł nie kłamać), a powiedzieć mógł wszystko i zaprzeczyć później. Więc nie okłamał nikogo
Czy ja wiem ? Co mógł zrobić w aucie które jak się okazało ma miesiąc ? Ponoć nawet maski nie otwierał i nie widział dziur w podszybiu Ale żeby tego było mało to próg i błotnik widział ale nie powiedział bo to nie jest dla niego problem i jakiś mankament w aucie Gdy to powiedział miałem ochotę wywalić mu kapcia na drzwi jego skody bo jak to dla niego nie mankament Rozmowa była prosta. Skoro sam stwierdził że rdza na nadkolach jest do zrobienia a nie powiedział już o reszcie rdzy na aucie bo stwierdził że jej nie ma to zataił prawdę. Oszust i wsio
Moje auto: Bi eM Dablju i najnty of kors Pomógł: 3 razy Wiek: 51 Dołączył: 27 Lut 2007 Skąd: Stąd
Wysłany: 2014-03-03, 10:10
Kasa nie do odzyskania raczej. Założysz kolesiowi sprawę za 250zł? Wjedziesz z dresami? Tak się właśnie kroi jeleni. Ile jeszcze musi pary wodnej opuścić kominy Krono, żeby się ludzie nauczyli że NIE MA OKAZJI... Jedyne co możesz zrobić, to iść za przykładem Wuja i ostrzec innych.
Czy nie do odzyskania to nie wiem bo paragraf mówi że zaliczka bez względu na to która strona nie zgodziła się na podpisanie umowy jest zwrotna i nie ma znaczenia czy kupujący się rozmyśli czy sprzedający próbuje sprzedać bubel, kiedy nie dochodzi do podpisania umowy strony są zobowiązane do zwrotu przekazanej wcześniej zaliczki. Ja tam sprawy nie zakładam bo nie mój hajs i nie moja sprawa ale gdybym ja był w takiej sytuacji raczej bym spróbował, 250zł niby nie dużo ale spójrzmy na to że za taką kwotę niektórzy żyją np pół miesiąca, lub że to prawie zbiornik paliwa Nie dużo ale pieniądz wyrzucony w błoto przez to że ktoś jest oszustem i tyle. Sprzedaje też często dużo rzeczy na allegro itp i też ludzie zgadzają się wpłacić kasę na konto kupując poza allegro, np przed Bożym narodzeniem sprzedawałem szorowarkę do schodów ruchomych karcher za 10000zł i gość przelał kasę na konto nie wpisując nawet w tytule za co ani nic i co ? Miałem mu nie wysłać ? Nie było żadnej korespondencji mejlowej i ktoś przelał kasę na konto bo może chciał mi podarować ? Ale jestem normalnym człowiekiem i dotrzymuje słowa a jak ktoś jest palantem i oszustem no to nim będzie dopóki ktoś go nie ustawi do pionu
Zico napisał/a:
NIE MA OKAZJI...
Okazja to nie była tylko normalna cena za samochód w stanie opisanym przez sprzedającego no ale okazało się inaczej Dlatego zawsze wychodzę założenia że lepiej kupić budę zrobić co trzeba, wydać nawet 2000zł więcej ale wiem co mam Chodzi oczywiście o stare auta do zabawy
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach