Już 12 stycznia 2014 roku Stowarzyszenie Promocji Sportów Motorowych SCS Club Szczecinek zaprasza wszystkich sympatyków motoryzacji na plac Kamińskiego od godz. 12:00. Atrakcji mnóstwo: przejazdy autami sportowymi po wyznaczonym torze, prezentacja aut 4x4 + przejazdy, pokaz ratownictwa medycznego SAR oraz wiele innych.
Zapraszam do zabawy i pomagania WOŚP razem z SCS Clubem
No dobra, a tak na serio to spoko było jak zawsze: pogadali, pośmiali się, popatrzyli na auta itp.
Miny dzieciaków wychodzących z driftowozów i innych ciekawych samochodów mówiły same za siebie, wie to chociażby Maro, który salonem jechał na „specjalnym paliwie i włancał turbo”. Poza tym strażacy pocięli golfa i zrobili pokaz ratownictwa, wyciągając gościa ze środka w dosyć brutalny dla auta sposób. Dobra też była dziewczyna, która nie do końca ubrana dobrowolnie położyła się na asfalcie przed golfem i symulowała osobę potrąconą. Zrobiła to bardzo skutecznie, bo jak zaabsorbowała przez nieokryte części ciała odpowiednią ilość zimna z płyty placu, to na noszach nawet magiczny złoto-srebrny koc ani głęboki wzrok jednego z ratowników nie były w stanie jej ogrzać i telepała się jak szyba w autosanie H21. Drifterzy poszaleli w bezpiecznych warunkach, nierówności placu były niewielkim utrudnieniem, ale skończyło się bez większych strat. Hałas silników przyciągnął całkiem sporo ludzi, którzy chętnie podziwiali przybyłe pojazdy – zarówno te klasyczne jak i terenowe, w tym mocno zmotane wydumki. Ekipa z 4x4 w mojej ocenie też spędziła miło czas – najbardziej rozbawił mnie widok mocno przerobionego terenowego potwora poruszającego się przy użyciu wyciągarki w absolutnie płaskim i przyczepnym terenie – cos w stylu skeczu Monty Python’a o alpinistach. Z ciekawszych samochodów, oprócz tych należących do SCS i wspomnianych wyżej terenówek pojawiła się czarna wołga, śliczny garbus na PZLach i pomarańczowa skoda prawdopodobnie 105. Wszystkie pojazdu wzbudzały spore zainteresowanie, które w bezpośredni sposób przełożyło się na datki zebrane do puszek. Po wszystkim Maciek załatwił kontener bigosu, zjedliśmy, posprzątaliśmy i rozjechaliśmy się do domu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach